Ponad 300 rekonstruktorów z kilku krajów wzięło udział w obchodach Dni Twierdzy Nysa. Była to okazja do świetnej zabawy, integracji polsko-czesko-niemieckiej, a dla najmłodszych szansa na poznanie historii poprzez zabawę. Aktorzy w strojach z epoki, w mundurach, z pełnym uzbrojeniem, w tym także kobiety – markietanki, przyjechali z całej Polski. Widowisko oglądało na żywo kilka tysięcy widzów...
XXIV Dni Twierdzy Nysa '2024
XXIV Dny pevnosti Nysa 2024
XXIV Days of Nysa Fortress 2024
XXIV Die Neisser Festungstage 2024
Rekonstrukcje batalistyczne nie tylko dostarczają wiedzy na temat taktyki, uzbrojenia czy sposobów walki używanych w przeszłości, ale także pozwalają nam lepiej zrozumieć kontekst historyczny oraz kulturę wojny danego okresu. Wydarzenia, o których Nysa przypomina co roku w lipcu, sięgają 1807 roku i oblężenia miasta przez wojska francuskie. Dobrze zachowane fortyfikacje i dobrze przygotowane widowisko, od lat ściągają do Śląskiego Rzymu mnóstwo turystów, którzy chcą poczuć namiastkę wydarzeń sprzed ponad 200 lat, kiedy pod Nysą ze swoimi wojskami zameldował się brat Napoleona. Widzowie przez kilka dni mogli z bliska zobaczyć m.in. umundurowanie, działa, a także zobaczyć życie obozowe i przedmioty użytku codziennego, którymi się niegdyś posługiwano.
Pierwsza okazja do zobaczenia z bliska poszczególnych regimentów miała miejsce w sobotę. Wojska przeszły ulicami miasta z Bastionu św. Jadwigi pod pomnik Piłsudskiego. Tam dowódcy złożyli meldunek Burmistrzowi Nysy oraz dowódcy nyskiej twierdzy, Krzysztofowi Hermanowi. Huk wystrzału z czeskiej armaty był oficjalnym otwarciem DTW. Następnie organizatorzy zaprosili na główne areny wydarzeń.
Viva la France!
Momentem kulminacyjnym była potyczka w Forcie II. Najpierw wojska francuskie przedostały się przez most do fortu, a później próbowały sforsować zasieki. Wszystko oczywiście przy wsparciu artyleryjskim. Widzowie z bliska mogli dosłownie poczuć zapach siarki. – Polskie i Czeskie armaty waliły dzisiaj po równo, a do Nysy zawsze warto wracać, bo macie tu znakomity klimat! – powiedział po bitwie dowódca 12 Pułku Piechoty Księstwa Warszawskiego, Piotr Zawada. – Fajnie, że wszystko rozgrywa się w forcie, a na gdzieś w mieście.
Jak można było się spodziewać, wygrały wojska francuskie (Pruscy broniący twierdzy wytrzymali w niej aż 114 dni nieustannego oblężenia), a na koniec nie było końca okrzyków na cześć zwycięzców.
Za rok jubileusz
Za rok XXV edycja inscenizacji bitwy z 1807 roku. Można się spodziewać jeszcze większego najazdu wojsk. Przez lata Nyskie regimenty dbały o dobre przyjęcie zagranicznych partnerów oraz rekonstruktorów z innych rodzimych miast. – Było z nami Brno, Javornik, Srebrna Góra, Gdańsk, czy też Warszawa – wylicza gospodarz Fortu II, Krzysztof Herman. – Już mi się rodzi w głowie scenariusz, ale wiadomo, pole bitwy zrewiduje plany. Na pewno zawsze dbamy o bezpieczeństwo widzów i o dobrą zabawę, zarówno publiczności jak i naszych rekonstruktorów.
Twierdza Nysa na przełomie XVIII i XIX wieku uważana była za jedną z najsilniejszych i najnowocześniejszych w ówczesnej Europie. Zachęcamy do poznawania jej historii i odwiedzin Punkt Informacji Turystycznej, gdzie przewodnicy podpowiedzą, co i w jaki sposób zwiedzać. Zachęcamy też do wstąpienia w szeregi nyskich regimentów.
POCZĄTKI DNI TWIERDZY NYSA
W grudniu 1999r. powstało Towarzystwo Przyjaciół Fortyfikacji o/Opole z siedzibą w Nysie. Od początku miłośnicy nyskich fortyfikacji postawili sobie za cel odkrycie nyskich fortyfikacji przede wszystkim dla nysan. Tak, właśnie dla nysan, którzy w zasadzie uważali fortyfikacje za zarośnięte krzakami ruiny istniejące na obrzeżach miasta, gdzie mogą co najwyżej "wypoczywać" menele. Władze także nie dostrzegały problemu fortyfikacji. Pojęcie "Twierdza Nysa" nie funkcjonowało wśród mieszkańców miasta. TPF wybrał nowatorski w tamtych czasach sposób na "ożywienie fortyfikacji" i przybliżenie ich społeczności lokalnej poprzez organizowanie cyklicznej imprezy plenerowej o nazwie "Dni Twierdzy Nysa". Były to swoiste lekcje historii przybliżające nysanom historię ich Małej Ojczyzny i nowoczesne lekcje patriotyzmu.
Dzisiaj, po latach działalności Towarzystwa Przyjaciół Fortyfikacji, mieszkańcy Nysy mają świadomość posiadania dużej atrakcji historycznej jaką jest niewątpliwie Twierdza Nysa. Od kilku lat wszystkie partie i ugrupowania lokalne mają na swoich "sztandarach" wypisaną potrzebę rekonstrukcji i rewitalizacji nyskich fortyfikacji. Dzięki temu władze miejskie zauważając "problem nyskich fortów", podejmują działania mające na celu ratowanie fortyfikacji. Zwieńczeniem tych działań Urzędu Miasta i Towarzystwa Przyjaciół Fortyfikacji jest powstanie Parku Kulturowo-Przyrodniczego "Twierdza Nysa". Pierwszym prezesem Towarzystwo Przyjaciół Fortyfikacji był Marek Szczerski, a od 2007r. - Tadeusz Zdanowicz.
„Dni Twierdzy Nysa” są wspaniałym pomysłem na promocję Nysy i ściągnięcie turystów do miasta oraz uświadomienia mieszkańcom i władzom Nysy jak dużym skarbem są zaniedbane fortyfikacje.
Początki, z dzisiejszego punktu widzenia, wyglądały nader skromnie. Już w 2001r. TPF zorganizowało pierwsze Dni Twierdzy Nysa, a w zasadzie był to Dzień Twierdzy - sympozjum pt. SPOSOBY WYKORZYSTANIA OBIEKTÓW POFORTECZNYCH DO CELÓW REKREACYJNYCH połączone z pokazem walki o Fort Wodny w parku miejskim w wykonaniu klubu historycznego Cesarska Gwardia Miejska w Zlatych Horach, który odwołuje się do tradycji 59. regimentu piechoty Leopolda Josepha Marii von Daun istniejącego w latach 1740-1835. Klub istnieje od 1996r. i skupia obecnie ponad trzydziestu umundurowanych grenadierów. To ich pokazom bojowym w 2001r. i na Dniu Twierdzy Nysa w 2002r. zawdzięczamy zafascynowanie nyskich miłośników fortyfikacji wojskiem historycznym.
W 2003r. przy TPF powstała kilkunastoosobowa grupa rekonstrukcji historycznej, chcąca wykorzystać doświadczenia czeskich grenadierów i utworzyć w Nysie podobną grupę. Nyscy „fascynaci” czasów napoleońskich postanowili promować narodową historię i najszczytniejsze tradycje legionów polsko-włoskich, utworzonych w 1797r. przez generała Jana Henryka Dąbrowskiego, a walczących do 1806r. w Italii, w latach 1808-1812 na Półwyspie Iberyjskim, następnie w Rosji, Niemczech i Francji. Dlaczego właśnie legia polsko-włoska? Wykorzystano tutaj fakt, że w 1807r. na terenie Nysy stacjonowały dwa pułki piechoty i oddział pułku ułanów Legii Nadwiślańskiej (wywodzące się właśnie z legionów Dąbrowskiego). Postanowiono utworzyć I batalion, 1 kompanii grenadierów pierwszego pułku legii polsko-włoskiej. Zrekonstruowano historyczne umundurowanie i częściowo uzbrojono grenadierów. Dowódcą kompanii grenadierów został Marek Szczerski.
Już latem 2003r. kilkunastoosobowa grupa nyskich legionistów zaprezentowała się na III Dniach Twierdzy Nysa. Organizatorzy tej dużej, trzydniowej imprezy (TPF, Urząd Miasta i Gminy Nysa oraz Nyski Dom Kultury) zajęli I miejsce w konkursie na najlepszy program współpracy międzynarodowej (i nagrodę pieniężną - 3 tys. zł) od marszałka Sejmiku Województwa Opolskiego. Dni Twierdzy stały się dużą, cykliczną imprezą historyczną skierowaną do turystów przebywających na naszym terenie. Jest to doskonała promocja turystyczna naszego miasta. Tradycyjnie kulminacyjnym punktem imprezy była bitwa o Fort Wodny z udziałem kilku grup historycznych z Czech, Sobótki i Nysy (łącznie ponad 100 żołnierzy). Tym razem fortu bronili polscy legioniści w służbie napoleońskiej, a atakowali żołnierze pruscy. Przy tej okazji istniała możliwość bezpłatnego zwiedzania zabytkowych obiektów fortecznych i zorganizowano grę terenową „Poszukiwanie skarbu Twierdzy Nysa”.
Tradycyjnie latem 2004r. TPF przy współudziale UMiG i NDK zorganizowało dwudniowe IV Dni Twierdzy Nysa. Program imprezy był podobny do wcześniejszych uroczystości – były gry, konkursy, koncert, no i oczywiście bitwa – większa i ciekawsza od poprzednich. Na rynku nyscy grenadierzy otrzymali sztandar wykonany w tutejszym Ognisku Plastycznym.
W 2005r. TPF zorganizowało V Dni Twierdzy Nysa. Ponieważ miała być to wyjątkowo duża impreza, w której uczestniczyć miało 160 żołnierzy w historycznych mundurach, w tym Czesi ze Zlatych Hor, Brna i Iczyna, wymagała większego budżetu niż poprzednie. W tym celu członkowie TPF napisali ciekawy projekt corocznej bitwy i dzięki temu zdobyli 50 tys. zł z Kontraktu Wojewódzkiego dla Województwa Opolskiego.
Skala widowiska zaczęła przerastać możliwości garstki zapaleńców działających w ramach Towarzystwa Przyjaciół Fortyfikacji wspomaganych przez wszystkie te lata przez Urząd Miasta i Nyski Dom Kultury. Potrzebny był większy rozmach (fundusze) jakie zapewnić mogły władze samorządowe. Impreza rozrastała się, zbliżała się 200. rocznica zdobycia Twierdzy Nysa (w 1807r.). Wraz z nowym organizatorem zmieniło się też miejsce inscenizacji. Przez pierwsze pięć lat widowisko odbywało się na majdanie Fortu Wodnego. Nie można tu było organizować bitew z większą ilością żołnierzy.
Oto wykaz największych imprez zorganizowanych przez nasz oddział TPF w ostatnich latach (ilość uczestników jest szacunkowa)
|
Ilość widzów |
Od 2006r. organizatorem Dni Twierdzy Nysa został Urząd Miasta i Gminy Nysa. W związku z większym rozmachem widowiska pole bitwy przeniesiono na przedpole Fortu II (na terenie byłego poligonu).
Na VI Dni Twierdzy Nysa '2006r. zjechało prawie 300 żołnierzy w historycznych strojach. Organizacja widowiska kosztowała 100 tys. zł (76 tys. zł pochodziło ze środków UE z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu INTERREG III A Czechy-Polska). Był to generalny sprawdzian dla nowych organizatorów przed przyszłorocznym, jubileuszowym widowisku.
Zdobyte doświadczenia pozwoliły dobrze zorganizować VII Dni Twierdzy Nysa '2007r. Były to obchody 200-lecia zdobycia Twierdzy Nysa przez wojska napoleońskie. Na bitwę zaproszono prawie 500 żołnierzy w historycznych mundurach. Oprócz polskich regimentów uczestniczyły Grupy Rekonstrukcji Historycznych z Czech, Węgier, Niemiec i Włoch. Było to widowisko ocenione przez rekonstruktorów na najlepsze ze zorganizowanych w Polsce w 2007r.
Czytaj więcej: http://www.dni.twierdzy.nasza.nysa.pl/index.htm