Mecz Polska vs Rosja - w Nysie blisko sensacji

- To była znakomita promocja futsalu jak i Opolszczyzny ? ocenia wczorajszy mecz Prezes Opolskiego Związku Piłki Nożnej, Tomasz Garbowski. Reprezentacja Polski po raz drugi w historii zremisowała z Wicemistrzami Świata, Rosją....

 Niesieni dopingiem kibiców podopieczni Błażeja Korczyńskiego byli blisko sprawienia olbrzymiej niespodzianki.

Polacy mecz w Hali Nysa zaczęli z wielkim impetem. Już w 20 sekundzie po strzale Karola Czyszka mogliśmy prowadzić 1:0. Gości uratował słupek. Później to Rosjanie dłużej utrzymywali się przy piłce i raz po raz atakowali bramkę Michała Kałuży. Do przerwy za sprawą Iwana Cziszkały oraz Iwana Miłowanowa druga drużyna na świecie i trzecia na starym kontynencie prowadziła różnicą dwóch bramek.

https://youtu.be/ae7dL5zgTgs

Po przerwie Polacy wybiegli na boisko z większą wiarą w siebie. Rosjanie często faulowali, a jedną z sytuacji perfekcyjnie wykorzystał Czyszek. Na zegarze była 32 minuta, a rozgrzani kibice zaczęli wierzyć, że uda się odwrócić losy tego spotkania. 130 sekund przed końcem bramkarski strój założył Mikołaj Zastawnik, który doprowadził do wyrównania. Zawodnik dający nam przewagę liczebną w polu długi czas stał przy linii bocznej. Kiedy dostał podanie na lewą flankę, szybko zszedł do środka i huknął nie do obrony! Chwilę przed tą akcją i zdjęciem bramkarza nasz selekcjoner poprosił o czas. ? To był drugi z ćwiczonych wariantów ? mówi Błażej Korczyński. ? Cieszę się, że wyszło tak jak zakładaliśmy. Mogliśmy w końcówce strzelić gola na 3:2, ale Rosjanie mieli swoje okazje w pierwszej odsłonie. To nasza narodowa przypadłość, że lubimy grać pod presją. Zdaniem wielu obserwatorów w samej końcówce naszej reprezentacji należał się rzut karny, ale sędziowie zdecydowali inaczej.

Mecz po raz kolejny obejrzał komplet publiczności, a bilety rozeszły się jak ciepłe bułeczki. Hala Nysa zebrała od organizatorów wydarzenia same pochlebne recenzje, dzięki czemu możemy spodziewać się kolejnych wydarzeń o tak dużej randze, co jeszcze kilka lat temu było nie do pomyślenia. - Mam nadzieję, że po tym meczu wielu młodych chłopaków zakocha się w futsalu i pójdą w ślady dzisiejszych bohaterów - mówi manager Hali Nysa, Adam Zelent. Mecz był transmitowany na żywo przez oficjalny portal PZPN "Łączy nas piłka".

Obszerna relacja video w najbliższej Nyskiej Kronice Filmowej. Szukajcie w sieciach kablowych i na Youtube.

Andrzej Babiński

© 2005-2024 Nasza Nysa. Designed By JoomShaper